Pozwalamy dzieciom, czyli jak wspierać dziecko w samodzielności

dziewczynka z nożyczkami

Każdy chciałby mieć samodzielne dziecko, lecz często dorośli nieświadomie przeszkadzają dzieciom w tym rozwoju. Czy ciągle pomagając dzieciom lub wyręczając je w różnych sytuacjach, spowodujemy, że staną się samodzielne? Niestety nie! Czasami trzeba się przewrócić lub skaleczyć, aby dzięki tym doświadczeniom nauczyć się czegoś nowego.

Myśląc o samodzielności, każdy dorosły interpretuje ją troszkę inaczej.  Zależy nam na tzw. samoobsłudze, sprzątaniu czy wykonywaniu poleceń dorosłych. To oczywiście jest również istotne. Jednak, z perspektywy małego dziecka bycie samodzielnym to przede wszystkim zdobywanie nowych umiejętności.

Na różnych etapach rozwoju w dziecku budzą się i uruchamiają mechanizmy pozwalające im na naukę czegoś nowego.

By móc wychować samodzielnego człowieka trzeba spędzać z dzieckiem czas czy to w domu, czy na świeżym powietrzu. Ten wspólnie spędzony czas zbliża nas do dziecka. Nigdy nie jest za wcześnie na zdobywanie wiedzy oraz nowych umiejętności. Na zakupach w sklepie pokazujmy dzieciom to, co jest na półkach. Codzienne zakupy mogą się okazać niezwykle kształcące. Licząc ilość bułek wrzucanych do papierowej torebki czy nazywając poszczególne owoce i warzywa poszerzamy wiedzę dzieci. Podczas zakupów lub gdy już wracamy do domu rozmawiajmy z dzieckiem o zawodzie ekspedientki czy o tym, co można zrobić, gdy się zgubimy w sklepie.  Każda sytuacja może byś dla dziecka okazją do nauki samodzielności.

Jeżeli podczas spaceru spotkamy biedronkę to po powrocie do domu możemy poczytać w książce o tym, czym żywi się biedronka i dlaczego ma kropki.

Często oczekujemy od dziecka umiejętności, których ono nie miało okazji poznać, np. jak dziecko ma nauczyć się zapinać guziki, kiedy jego wszystkie bluzy są na zamek błyskawiczny?

Pamiętam jak na jednym ze spotkać z rodzicami w okresie przedświątecznym wraz z koleżanką zaproponowałyśmy rodzicom naszych 2-2,5-latków zakup nożyczek.  U części obecnych na zebraniu dorosłych wywołało to uśmiech, u innych lekki niepokój. Kiedy powiedziałyśmy, że już wszystkie nasze dzieci miały w ręku nożyczki a nawet noże, bo co czwartek robimy kanapki (tzn. smarujemy chleb masłem i kładziemy ser, wędlinę itd.) po tygodniu wszystkie dzieci miały w domu nożyczki, bo… jak nauczyć dziecko wycinać nożyczkami? Dać mu nożyczki. Wiadomą sprawą jest, że początkowo nie wszystko idzie jak po naszej myśli, ale satysfakcja dziecka z samodzielnie wyciętego serca dla mamy jest bezcenna.

Równie ważne jak czas i przestrzeń na ćwiczenie różnych umiejętności jest pozwalanie dziecku na dokonywanie własnych wyborów. Pozwalajmy dzieciom na samodzielne podjęcie niektórych decyzji np., co kupi koleżance na urodziny lub samodzielne dobieranie przez dziecko produktów do sałatki. Kilkulatkowi można również przygotować półkę z ubraniami na aktualną porę roku i pozwolić mu wybierać z nich te, które chce założyć.

Przestrzeń na dokonanie własnego wyboru nie oznacza, że rodzic nie może podzielić się swoim zdaniem. Zawsze warto powiedzieć przedszkolakowi, co naszym zdaniem może spodobać się koledze w prezencie urodzinowym.  Po dokonaniu przez dziecko wyboru warto zapytać, czy jest zadowolone z decyzji, jaką dokonało i dlaczego. Refleksja nad konsekwencjami podejmowanych decyzji jest bardzo dobrym ćwiczeniem uczącym samodzielnego myślenia i racjonalnej oceny sytuacji.

 

Źródła:

https://mojprzedszkolak.pl/

https://zdrowyprzedszkolak.pl/